Bieg rozgrywany był na trzech okrążeniach 5 km. Katarzyna Rogowiec po dwóch okrążeniach plasowała się na drugim miejscu za Japonka, po zmianie nart Rogowiec złapała drugi oddech. Mocniejsze smarowanie umożliwiło jej lepszy i bardziej rytmiczny bieg na ostatnim okrążeniu co przełożyło się na ostateczne zwycięstwo.

Kamil Rosiek wystartował dwie godziny później. Po bardzo zaciętej walce na trasie uplasował się na wysokiej 7 pozycji.

Relacja  Katarzyny Rogowiec:

Dobrze, że jutro dzień przerwy po tym wykańczającym starcie. Kiedy sprawdzam na moim pulsometrze co działo się z moim organizmem podczas biegu to czasami nie chce mi się wierzyć, że mój organizm wytrenowany jest do takiego poziomu, że przez godzinę układ krążenia pracuje na poziomie tętna 170 przy HR max – 184. TC 161 – podbiegi, zjazdy i zakręty to charakterystyka 5km okrążenia. Trener Koperniak zwrócił uwagę, że coraz słabiej trzymają mi narty i po 2gim okrążeniu zasugerował ich zmianę. Tak też zrobiłam. Ostatnie 5km biegłam mając w głowie przeświadczenie, że biegnę na II pozycji, a dodatkowo narta słabiej jechała, bo mocniej trzymała.

Technika klasyczna jest trudna przy braku możliwości wykorzystania oparcia na chociaż jednym kiju. Bolą plecy, a każdy błąd i zbytnie przeniesienie ciężaru do przodu skutkuje utratą równowagi. To męczy.

Pozdrawiam z krainy jednego z biegów z cyklu Worldlopped - Birkebeiner, 88km z Cable do Hayward

W tym roku 25lutego.

Katarzyna Rogowiec