Maćku, przygotowania do zbliżającego się wielkimi krokami sezonu olimpijskiego dobiegają końca, co starałeś się poprawić w swoim bieganiu w to lato? Jak oceniasz sezon przygotowawczy?

Sezon przygotowawczy przepracowałem w 100 procentach, tak jak w poprzednich pięciu, więc mam fajną kontynuacje. Cieszę się, że tak to idzie, bo buduje to moją pewność siebie i sprawia, że mam spokojną głowę. To ważne, bo wtedy mogę całkowicie skupić się na dobrej pracy i startach. Dlatego jestem zadowolony ze swojego sezonu przygotowawczego i patrzę optymistycznie na sezon. W lato starałem się pracować nad techniką klasyczną pod sprint. Jak wiadomo jestem w tym stylu deko słabszy w tej konkurencji, a właśnie na IO moją główną konkurencją będzie sprint klasyczny. W ogóle w tym roku duży nacisk położyłem na technikę. Dlatego też zdecydowałem się na wyjazd do Norwegii. Tam dostaliśmy dużą dawkę nowych ćwiczeń pod tym kątem. Pracowałem w tym kierunku i co najlepsze, bardzo mocno poprawiłem się w stylu łyżwowym, gdzie myślałem, że moja technika jest już na wysokim poziomie.

Wspomniałeś o wyjeździe do Norwegii, który był nowym, ważnym punktem w programie Twoich przygotowań, jesteś zadowolony z treningów w kraju Wikingów?

Tak, warunki tam są po prostu rewelacyjne do uprawiania naszej dyscypliny. To był przełom w naszych przygotowaniach, zmiana schematu i myślę że bardzo dobry ruch. Tak jak wspomniałem wcześniej nie dość, że mieliśmy rewelacyjne warunki, to jeszcze sparingpartnerów i masę nowej wiedzy. Mam nadzieję, że zaprocentuje to w sezonie. Naprawdę jestem bardzo zadowolony z tego, że udało nam się tam pojechać.

Jakie są Twoje dalsze plany? Najbliższe zgrupowania? Pierwsze starty?

8 Listopada ruszam do Skandynawii, do szwedzkiej miejscowości Gällivare. Tam mamy ostateczny szlif przed sezonem i pierwsze kontrolne starty w zawodach FIS na tydzień przed Pucharem Świata. Myślę, że obsada zawodów może być konkretna. Swój udział zapowiedzieli Rosjanie, Kanadyjczycy, Kazachowie i podobno Amerykanie. Do tego wszyscy Szwedzi, więc będzie z kim się ścigać. Po zawodach w Gällivare jadę na pierwszy PŚ do Kussamo. Tam jest Tour, więc chce wystartować we wszystkich trzech biegach. Następny tydzień to tylko sprint klasykiem w Lillehammer, potem prawdopodobnie dwa biegi w Davos i po tym Pucharze Świata zostaje na wstępny BPS(bezpośrednie przygotowanie startowe) w Livigno. Odpuszczam weekend w Toblach.

Jakie cele stawiasz przed sobą na zbliżający się sezon?

 Hm mam ich parę. Przede wszystkim start w Igrzyskach i walka o pierwszą 15-stkę w sprincie indywidualnym i o finał w team sprincie. Wiem, że nie będzie to łatwe zadanie, ale myślę, że w moim zasięgu i będę starał się o to walczyć. Dodatkowo mam takie marzenie żeby stanąć kiedyś na podium w PŚ ale na to daje sobie 2 sezony.

Jak odniesiesz się do słów prezesa Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusza Tajnera, który w niedawno opublikowanym w internecie wywiadzie mówi o koncepcji rozwoju biegów narciarskich (między innymi system szkolenia i pięć sztucznie naśnieżanych ośrodków narciarskich)?

Myślę, że to ważne i trzeba zorganizować taki system i takie ośrodki. Inaczej zawodowe biegi narciarskie nam umrą. Polska jest chyba jedynym krajem w Europie bez profesjonalnej bazy treningowej. Jeżeli chodzi o system szkolenia to problemów jest parę. Podobno jest tworzony ogólnopolski plan szkolenia, ale dalej jest problem z opłacalnością pracy trenerskiej, ubożeniem klubów. Dodatkowo za mało jest ciekawych szkoleń dla już pracujących trenerów. Miejmy nadzieje, że to się zmieni.

Dziękuję bardzo za rozmowę i życzę powodzenia w realizacji celów i spełnianiu marzeń!

Arkadiusz Posiadała