tablica antolca

Ponieważ niewiele osób w Polsce jest zorientowanych w sposobie i systemie przeprowadzania zawodów Pucharu Polski/Bieg Na Igrzyska pozwolę sobie na krótkie wprowadzenie. Bieg Na Igrzyska (BNI) jest jedyną cykliczną imprezą w biegach narciarskich w Polsce dla zawodników licencjonowanych. Do ubiegłego sezonu był organizowany przez zewnętrzną firmę, od tego sezonu organizację zawodów przejął PZN. Wszystkie zawody BNI są jednoczesnie zaliczane do Pucharu Polski.

 

W latach 2010-2017 w BNI startowały kategorie wiekowe od juniora/ki E , poprzez kategorie C, B, A i seniora. Czyli dzieci z klas IV szkół podstawowych (i młodsze) do najstarszych seniorów. W tym sezonie podjęto decyzję o ograniczenie kategorii startujących w tych zawodach do kategorii C ('02'03), B ('01'00), A ('99'98) i senior (+97).

Ponizej prezentujemy list otwarty Lubelskiego Okręgowego Związku Narciarskiego w tej sprawie.

 

Zarząd Lubelskiego Okręgowego Związku Narciarskiego zwraca się z prośbą o dokonanie zmian w trybie pilnym w wytycznych i kalendarzu imprez PZN na sezon 2017/2018, a / bez ograniczeń dotyczący wprowadzenia do zawodów Narodowego Programu Rozwoju Biegów Narciarskich kategorii juniora D to jest rocznik  2004 i młodsi / bez ograniczeń w dół/. Od początku prowadzenia zmian regulaminowych byliśmy przeciwni odsunięciu kategorii juniora D od rywalizacji krajowej.

Następowało od kilku lat przesilenie, jeśli chodzi o regulaminy w kierunku seniora kosztem kategorii młodszych. Ta tendencję obserwujemy od kilku lat, gdyż zniesiono dużo wcześniej kategorie juniora E,

 A dodano do punktacji ogólnej Juniora A. W tym roku pomimo protestów z naszej strony, że idzie to w złym kierunku postanowiono wprowadzić do rywalizacji seniora, w której to kategorii czołowi zawodnicy i tak nie startują w zawodach NPRBN. Podobna sytuacja dzieje się z czołówką juniorów. Argumenty oponentów nie wytrzymują powagi argumentów i analiz, jakie można dokonać na podstawie funkcjonowania cyklu zawodów w poprzednich latach:

 

  1. Przerzucenie startów do lig regionalnych – jedynie jeden okręg małopolski (sprostowanie redakcji - nie okręg, a Szkolny Związek Sportowy) ma ligę z nagrodami i w odpowiedniej oprawie. Dla innych okręgów rywalizacja w swoim małym – lokalnym środowisku nie stanowi odpowiedniej argumentacji dla zawodników, którzy w 7-mej klasie chcieliby się sprawdzić. Nigdy zresztą Ligi Regionalne łącznie z Liga Małopolskę nie osiągną poziomu organizacyjnego zawodów rankingowych PZN.

 

  2. Dużo startów – to opinie trenerów małopolski – to przecież trenerzy decydują o tym gdzie jadą i jakie starty są potrzebne. To oni maja wybór, a co maja zrobić trenerzy, którzy nie maja lokalnych zawodów. Czyli ich 13 letnie dzieci nie mają gdzie startować / na dobrze przygotowanych trasach w odpowiedniej oprawie/.LOZN nie chwaląc się prowadzi corocznie 10-15 lokalnych imprez na poziomie okręgu, ale odpowiednio dobrane starty nie są obciążeniem zawodnika.  Zwracamy uwagę na aspekt, że dzieci generalnie lubią rywalizować i bez odpowiedniego systemy rywalizacji system szkolenia nie ma racji bytu.

 

  3. Za mocno dzieci są obciążane. Jakoś w systemie norweski i skandynawskim, które stanowi wzorzec nie mówi się o tym, a konfrontacja polskich narciarzy biegowych z zawodnikami skandynawskim począwszy od dzieci, a skończywszy na starszych nie wygląda korzystnie.

 

  4. Przywiezienie autokaru dzieci i wygrywani ilością – życzę przedstawiającemu ten argument realizacji takiego działania. Dodam tylko, że Tomaszów Lubelski wbrew opiniom nie wygrywał wożąc dzieci na sztuki. Raczej nie zauważyłem, aby nasze dzieci zajmowały miejsca w drugiej części wyników. Na pewno takie argumenty nie budują atmosfery.

 

  5. Nie ma środków na szkolenie- to fakt!!!!!!!!, Ale jeśli ktoś szkoli seniora, który nie jest w stanie wejść na areny międzynarodowe kosztem dzieci to myślę, że jest to jego wybór jego klubu i środowiska.

 

Można mnożyć wiele argumentów, ale na koniec dam jeden. Od wielu lat, od kategorii juniora E w ramach Bieg Na Igrzyska trwał rywalizacja Skinder, Rucka Marcisz i inne zawodniczki. Dziś w wieku juniorki młodszej mam 3 zawodniczki w finale sprintów MPS. Zawodniczki są określane, jako nadzieje biegów Polsce na przyszłość. Jakoś nie słyszałem, że są wyeksploatowane. Zadaje retoryczne pytanie czy dziś byłyby te zawodniczki gdyby nie wspólna rywalizacja w cyklu imprez i kto kogo pokona. Odpowiem za Moniką Skinder: nie.  Nie byłoby dziś Moniki Skinder w biegach narciarskich na tym poziomie, ale być może nie byłoby jej wcale. Monika Skinder wystartował będąc w 1 klasie szkoły podstawowej w Jakuszycach w Biegu na Igrzyska w kategorii juniorek E zajmując 13 miejsce. Jak sądzimy czy starty centralne ja budowały czy pogarszały jej dzisiejszy wynik sportowy?????

 

Ze sportowym pozdrowieniem

Prezes LOZN Waldemar Kołcun

 

 TUTAJ oryginał pisma wysłanego do Polskiego Związku Narciarskiego