Jakuszyce

Puchar Świata w biegach narciarskich na Polanie Jakuszyckiej - pierwszy start już w sobotę,  jutro oficjalny trening. Jak wyglądał Polana parę dni temu, widać na zdjęciu.

 

 

Tak wygląda plan na najbliższe dwa dni. Plan, który może się ziścić dzięki gigantycznej pracy ludzi z Biura Biegu Piastów i ich przyjaciół.

 

Ze śniegiem w Jakuszycach było jak z Kubusiem Puchatkiem i Prosiaczkiem, parafrazując im bardziej wyglądało się śniegu, tym bardziej go nie było. Opady naturalne praktycznie żadne, duża wilgotność powietrza, wszystko sprzysiężyło się przeciwko organizatorom. Przyznaję, że sam miałem chwile zwątpienia, tym bardziej  docenieniam pracę i mam pełen szacunek za podjęcie wyzwania.

 

Armatki śnieżne , które w trybie awaryjnym ściągnięto na Polanę Jakuszycką mogły pracować tylko przy wilgotności powietrza ok. 50%, jak na złość wilgotność przez parę dni kształtowała się ok. 90%. Potem było lepiej.

 

Czyli co pozostało - łopaty. Podejrzewam, że śnieg naturalny został zebrany z każdego najmniejszego kawałka terenu, wybierano go z każdego zagłębienia byle tylko na Polanie go nie zabrakło. Dowożono go także ciężarówkami, nie tylko z Polski, ale także z solidaryzującego się z Jakuszycami czeskiego Harrachova.

 

Od paru dni drżąc z niepokoju co będzie, dzwoniłem co chwila do Jakuszyc, w biurze pani Asia informująca, że oprócz niej nie ma nikogo, wszyscy na trasie. Tomasz Hucał opiekujący się stroną www Pucharu Świata oraz rządący pucharowym facebookiem miał mnie serdecznie dość. Na pytanie co robi odpowiadał niezmiennie jak to co, sypię łopatą. Podobnie sprawa wyglądała z Markiem Rzemińskim szefem biura DZN (Dolnośląski Związek Narciarski), który także walczył na trasach. Beata Lepka - szefowa Salomon Nordic Sunday - dzwonię zapytać jak wyglada sytuacja - odpowiada jest OK, sypiemy. Telefonowanie odpuściłem, pomóc nie mogę, nie będę przeszkadzał.

 

Wczoraj na trasie stawili się także uczniowie dwóch Szkół Mistrzostwa Sportowego ze Szklarskiej Poręby i Karpacza, czyli wszystkie, dosłownie wszystkie ręcę na pokład. Jeżeli kogoś pominąłem przepraszam, wszystkich znać nie sposób.

 

Sprawcy całego zamieszania komandor Biegu Piastów Dariusz Serafin oraz szefowa biura Kinga Jaworek. Bez decyzji komandora i mówiąc potocznie "wzięcia decyzji na klatę" , zapewne Pucharu Świata w Jakuszycach by nie było. Tym bardziej doceniam, że była to bardzo odważna decyzja ale od rzeczy niemożliwych są właśnie oni.

 

Ktoś może stwierdzić skipol pisze laurkę, chce dowartościować itd. - proszę bardzo żyjemy w końcu w demokratycznym kraju, ale byłem w Jakuszycach na Jakuszyckiej Zadyszce (6.01.2014) i wtedy zacząłem wątpić. Jak się okazało niesłusznie i za to PRZEPRASZAM. I dziękuję, że zrobiliście "tymi ręcami" jak mawiał klasyk Puchar Świata w Polsce!

 

Pozostając z szacunkiem

 

Kuba Cieślar