Blog: MACIEJ STARĘGA
Maciej Staręga o sprintach narciarskich, polskich skoczkach i...
Maciej Staręga, reprezentant Polski w biegach narciarskich, zawodnik kadry A Team - 3 dni przed inauguracją Puchar Świata o...
Samopoczuciu:
Samopoczucie jest ok. Jestem zdrowy i gotowy do walki. Jutro ostatni szybki szlif i walczymy w weekend. Sprint nie wyszedł mi tu nigdy dobrze, ale mam nadzieję że w końcu karta się odwróci.
Dyrektorze Pucharu Świata w Jakuszycach:
Czech Petr Mach, no tak czytałem artykuł, ale nie miałem z nim dotąd do czynienia.
O ilości startujących reprezentantów w polskiej edycji PŚ:
Nie wybiegam tak daleko w przyszłość ale wydaje mi się ze maksymalnie będzie to 8 osób.
O sprintach w Jakuszycach:
Sprinty w Jakuszycach to mój priorytet. Na polskich trasach chcę wejść do 30-tki i może dalej, aby dać polskim kibicom narciarstwa jak najwięcej pozytywnych emocji. Z najlepszymi rywalizuję w większości zawodów PŚ, a czasami jak ich zmiennicy dostaną szansę to walczą równie mocno, aby dostać ją ponownie, więc na PŚ nigdy nie jest łatwo.
O sprintach w ogóle:
Mam ku temu dużo lepsze predyspozycje, pracuje nad tym aby poprawiać się w tej konkurencji i odnieść jakiś międzynarodowy sukces, w sporcie trzeba szukać swoich szans, bo nikt nic za darmo nie odda.
O walce bark w bark:
Na razie w bezpośredniej walce miałem pecha do Austriaków, ale to nie chodziło o nieczyste zagrania a raczej przypadki, np. Quebec w poprzednim sezonie - to był zakręt, ułamek sekundy, lód, a poza tym ja też nie odpuściłem i w zasadzie tylko lekko zostałem trącony nartą, a wypadłem razem z Austriakiem.
O kradzieży norweskiej medycznej bazy danych:
Na razie nie spotkałem się z tym tematem, afery wielkiej z tego na pewno nie ma.
Myślę, że większa afera byłaby jakby skradziono komuś narty lub smary.
O inauguracji Pucharu Świata w skokach i występach Polaków:
Hm, w drużynie mieliśmy trochę pecha. Miejsce na podium było w naszym w zasięgu. Co do konkursu indywidualnego - nie miałem czasu oglądać, ale powiem tylko tyle - fajne, że wygrał Krzysiek, a reszta chłopaków też się dobrze zaprezentowała, cieszy mnie to bo z tą ekipą skoczków znamy się dobrze.
O przypadku w sporcie:
Wyniki skoczków to nie był przypadek, nasza kadra jest mocna widać to, ale oba sporty ciężko porównać. W biegach nie da się osiągnąć sukcesu w tak młodym wieku, tu procentują lata pracy. Skoki to bardziej sport techniczny i dynamiczny wszystko się może stać.
O przypadku w biegach narciarskich:
Mistrzostwa Świata w Sapporo w 2007 roku, gdy podczas startu zaczyna sypać mokry śnieg i wicemistrzem świata zostaje mało znany Białorusin, Leonid Karnejenka
O medalowych szansach skoczków w Soczi:
Mam nadzieje, że przywiozą 2 medale.
foto: archiwum zawodnika (jak widać Maciek ma do siebie dystans - gratulacje)
/KaCe/
2013-11-27 11:46
Czytaj więcejMaciej Staręga - jutro sprawdzian z Czechami
Kadra A Team trenerów Ivana Hudaca i Janusza Krężeloka nadal przebywa w Finlandii, przygotowując się do inauguracji Pucharu Świata w biegach narciarskich w Kuusamo.
Maciej Staręga przygotował specjalnie dla skipol.pl krótką relację.
W dalekiej Finlandii po startach nadeszły mrozy. Temperatura spada do - 20 stopni, my jednak tempa treningowego nie zwalniamy. Trzeba jeszcze pracować, bo sezon ledwo co się zaczął, a jeszcze ponad 4 miesiące przed nami.
Sobota i niedziela to czas sprawdzianów, w których rywalizować będziemy na 10km stylem klasycznym i 10 km stylem łyżwowym wspólnie z Czechami.
Przygotowania do inauguracji PŚ w Kuusamo więc trwają i miejmy nadzieję, że rozpoczniemy go udanie. Może nie tak rewelacyjnie jak skoczkowie, ale najważniejsze żeby pozytywnie.
Maciej Staręga
2013-11-22 20:15
Czytaj więcejMaciej Staręga po dwóch biegach w Muonio
W sezonie olimpijskim wracamy do krótkich notek jednego z najlepszych biegaczy narciarskich w naszym kraju - Maćka Staręgi. Maciej postara podzielić się wrażeniami ze swoich kolejnych startów oraz przybliżyć życie biegacza narciarskiego. Poniżej krótka notka z wczorajszego wieczora z Muonio.
Jesteśmy po dwóch biegach w fińskim Muonio, inaugurujących sezon w biegach narciarskich. Co mogę powiedzieć po tych startach...?? Przede wszystkim to, że widać progres, a po to i nad tym pracowaliśmy. Myślę, że zaprezentowałem poziom jakiego ode mnie oczekiwano.
Wiadomo jednak, że to dopiero początek sezonu, w którym bywa różnie, więc do swoich wyników podchodzę na spokojnie. Staram się po prostu być skupionym na każdym starcie i walczyć jak najlepiej. Jutro już nie wystartuję w biegu na 15km F, bo takie były założenia. Będę dopingował resztę moich kolegów i koleżanki.
To taka krótka notka na początek. Jeżeli macie jakieś pytania albo chcecie przeczytać dodatkowe informacje w notce, które może Was bardziej interesują - piszcie. Postaram się w miarę możliwości na nie odpowiedzieć
Maciej Staręga
2013-11-17 20:12
Czytaj więcejMaciej Staręga - "Polska Moc"
Maciek Starega po dłuższej przerwie nie tylko o biegach narciarskich:
Polska MOC
Cześć wszystkim, po krótkiej przerwie czas wrzucić coś do czytania. Dziś będzie o paru rzeczach, bo jak się jest na obozie, jest mnóstwo czasu do przemyśleń.
Na początek ruszamy z Val di Fiemme, bo właściwie tu spędziłem cały swój czas po powrocie z Sochi (relację z Rosji przedstawiłem w krótkim filmiku na facebooku). Italio Italio piękna Italio… Dlaczego tak piszę? Już wyjaśniam – słońce przyświeca nam tu prawie codziennie, widoki są wspaniałe, trasy przygotowane super. Poza tym jakoś lubię włoski klimat, popołudniowe sjesty, gwarne rozmowy przy kolacji i te codzienne makarony. Trenuję się więc naprawdę fajnie. O trasach mogę powiedzieć, że są dość wymagające i trzeba będzie się nieźle napracować, ale w końcu na tym polega nasz sport. Miałem na szczęście parę dni na ich studiowanie i odpowiednie przygotowanie się, co mam nadzieję pomoże w startach. Jak będzie? O tym przekonamy się niedługo, ale motywacje mam przeogromną dzięki naszym polskim dziewczynom
Tu zaczyna się druga część mojego newsa…
Justyna Kowalczyk w niesamowity sposób wygrała wczoraj w Davosie, a dziś dołożyła drugie miejsce na podium. To jest charakter!!! Niezbyt udanym starcie w Sochi, przyjeżdża do Szwajcarii i roznosi rywalki. Wielkie gratulacje.
Nie mogę jednak zapomnieć o naszych wspaniałych biatlonistkach. Spisały się rewelacyjnie na MŚ i czapki z głów przed Paniami (i mówię tutaj o wszystkich dziewczynach z zespołu). Jednak chciałbym w tym miejscu wyróżnić Monikę Hojnisz, dzisiejszą brązową medalistkę… Dlaczego? Bo to jest przykład, prawdziwej zawodniczki skupionej na swoich celach, przykład że marzenia się spełniają, przykład, że z każdym można wygrać jeżeli staram się i ciężko pracuję, że wszystko jest możliwe – wystarczy chcieć i do tego dążyć.
Podziękowania więc za motywacje i przede wszystkim gratulacje dla naszych Pań rozsławiających Polskę.
Tu od razu sam narzuca się kolejny temat ostatnio głośny w mediach - reformy sportu… i to jest kolejna rzecz, na którą pragnę zwrócić uwagę w tej notce. Po przeczytaniu artykułu jak ma być reformowany polski sport przecierałem oczy ze zdumienia. Po pierwsze zastanawiam się jak mają się poprawić wyniki i osiągnięcia zawodników jak każdemu związkowi obcina się ogromne pieniądze. Nawet dyscyplinom w złotej grupie obcina się po 10% z wydatków, że nie wspomnę już o "niższych grupach". Ja się więc pytam gdzie idą te zabrane pieniądze? (Na premie dla parlamentarzystów?) Czy reforma polega tylko na zmniejszaniu budżetów? Przecież sport to najtańsza forma reklamy kraju na cały świat!!! Musimy zawalczyć z tym bezmózgowiem. Myślę, że Pani ministra żyje w jakimś matrixie i wymyśliła najgorszy sposób z możliwych. Ok, ja też nie mam swojego pomysłu, ale polecam artykuł Andrzeja Niemczyka…
http://www.przegladsportowy.pl/Inne-dyscypliny-Andrzej-Niemczyk-List-otwarty-do-Joanny-Muchy,artykul,158081,1,307.html
Dość tych emocji kończę. Trzymajcie się i niech ta Polska MOC będzie z nami i tutaj w Val di Fiemme
2013-02-18 19:19
Czytaj więcejMaciej Staręga z Krasnej Polany
Przedstawiamy kolejny tekst Maćka Staręgi, który przebywa teraz w Krasnej Polanie, koło Soczi (RUS), gdzie w najbliższy weekend odbędą się zawody Pucharu Świata w biegach narciarskich.Siemanko
Czas napisać jakieś podsumowanie po MŚ Juniorów i U23 i jakie słowa mi przychodzą na myśl po moich wynikach "w końcu...".
Dlaczego akurat ten zwrot, bo w końcu pokazałem na co mnie stać, w końcu wszystko zagrało (dobre narty, dyspozycja, trasa), w końcu osiągnąłem dobry wynik którego mogę się cieszyć. Dobra a teraz od początku.
Zaczęliśmy od sprintów. Dobre eliminacja w moim wykonaniu i niewielka strata dały dobrą pozycję na kolejne biegi. W ćwierćfinałach nieźle taktycznie rozegrałem końcówkę i zapewniłem sobie awans do dalszego biegu. Jednak finał przegrałem właśnie przez złą taktykę. Próbowałem ciągnąć bieg i to odbiło się na końcówce. Jako lucyloser tez nie awansowałem i skończyłem zawody na 8 miejscu. Zadowolenie było, ale lekki niedosyt też, gdyż finał był w zasięgu.
Bieg na 15km to zupełnie inna bajka. Nie liczyłem na tak dobry wynik jak w sprintach, ale wiedziałem, że stać mnie na dobry bieg. Dyspozycja była super, narty też więc walczyłem na trasie ile mogłem. Wynik na mecie był dla mnie prawdziwym sukcesem, ale nie zaskoczeniem - tylko potwierdzeniem, że treningi i praca (nie tylko Twoja, ale i całego sztabu) przynoszą efekty, trzeba tylko być cierpliwym.
Gratuluję też dla reszcie polskiej ekipy. Wiem, że wyniki są różne czasem lepsze czasem gorsze, ale mam nadzieje, że wyniesiemy naukę z tych Mistrzostw tak jak powinno się z każdego startu, ab poprawiać swoje umiejętności i stawać się coraz lepszym zawodnikiem.
Wszystkim ślę pozdrowienia z pięknych, ciężkich i trudnych tras w Sochi, gdzie powalczymy w weekend.
Maciej Staręga
2013-01-30 19:09
Czytaj więcejMaciej Staręga po sprintach z Liberca!
Złe dobrego początki...Po przygotowaniach w Jakuszycach polska grupa wyruszyła na starty w MŚ do Liberca- i się zaczeło... Najpierw problem z moim gardłem oraz z ilością jedzenia w hotelowej restauracji. Niby błahostka, ale wkradł się lekki stres, który w takich stuacjach nie pomaga.
Następnie grypa złapała Ewelinę Marcisz i Sebastiana Gazurka i weliminowała ich z Mistrzostw, a wczoraj pech Konrada Motora, który upadł w ćwierćfinale...
Mam nadzieje, że dzisiaj nastąpiło przełamanie i wszyscy Polacy będą zadowoleni po tych mistrzostwach, w co bardzo mocno wierzę.
Co do dzisiejszego stratu, wszystko zatrybiło tak jak powinno. Gardło już nie bolało, narty super przygotowane, trasa odpowiadała - nie pozostało mi nic jak zrobić swoje i osiągnąć wynik, na który było mnie stać - i chyba tak było.
Finał był w zasięgu jednak i lekki niedosyt pozostał. Może przegrałem nieco na taktyce, ale nie ma co gdybać. Skończyło sie na 8 miejscu i trzeba się cieszyć. W tym miejscu jednak, chciałbym przytoczyć zdanie, które usłyszałem od mojej koleżanki i które bardzo mi sie spodobało "Niedosytu nie mają tylko zwycięzcy".
Życzę więc wszystkim jak najwięcej zwycięstw w życiu. My, Polacy walczymy o nie dalej.
PS
Chciałbym przesłać jeszcze za posrednictwem skipola dedykacje dla naszych chorowitków Sebastiana i Eweliny, wszystkich dopingujących i wspierających oraz dla Babci, której święto było wczoraj - bo bez niej nie byłoby nas
Maciej Staręga
2013-01-22 21:12
Czytaj więcejMaciek Staręga po TDS.....
Sinusoida - tak można nazwać okres mojej dyspozycji, wyników i startów po świetach.Zacząłem od pechowego (złamany kijek) i słabego prologu w TDS. Następnie nieco lepsze 15km Cl w ciężkich warunkach, a potem awans do 30-stki w szwajcarskim Val Müstair.
Z tych pięknych, malowniczych i pełnych kibiców tras przenieśliśmy się do wietrznego, zalanego deszczem Oberwisenthalu.
Tam zaczęła się tendencja spadkowa juz w sprincie. Start ten był w ogóle parodią, gdyż ze startu klasykiem zmienił się na pchanie łyżwą, co w kolejnych biegach odczuły moje plecy, przez które ciężko było powalczyć o normalny wynik. No nic trzeba popracować nad lordozą i ją nieco naprostować.
Jednak zapomnijmy o tym Oberwisentalu deszczowa pogoda i dołek też już za nami, a linia sinusoidy pnie sie ku górze. Licze więc teraz na okres lepszych startów i mam nadzieję, że również dla Was kibiców i czytelników będą to dni ekscytujące i obfitujące w dobre wyniki.
Kończę tym pozytywnym akcentem, bo moim zdaniem takie nastawienie pomaga.
Pozdrawiam i do następnego artykułu.
Maciej Staręga
2013-01-09 16:47
Czytaj więcejMaciej Staręga z Oberhofu przed startem Tour de Ski
Oberhof wita!!!Czas zacząć Tour de Ski.
Dla mnie może nie morderczy,gdyż stratuje tylko w pierwszych trzech biegach.
Nie dlatego oczywiście, że nie chcę się dalej męczyć, (bo na prawdę chciałbym ukończyć tą imprezę i spróbować smaku Alpe Cermis), ale takie są założenia i cykl przygotowania do MŚ u23.
Jutro zaczynamy 4 km prologiem. Trasa jest dość ciekawa i ze względu na wraunki szybka. Myślę, że to mały plus dla mnie . Postaram się więc jutro o dobry wynik i powalcze do końca. Nie ukrwam jednak, że najważniejszym startem będzie dla mnie sprint w Szwajcarii, gdzie przdałoby się podtrzymać dobrą passę w tej konkurencji z Kanady.
Jak będzie - zobaczymy.
Śledźcie wyniki i trzymajcie kciuki za całą nasze polską grupę. Do usłyszenia po startach
Maciek
więcej notek Maćka w dziale BLOGI!
2012-12-28 20:09
Czytaj więcejMaciej Staręga - Kanada pachnąca... sprintami
Cześć
Canada, Kanada...
Od czego tu zacząć...
Na początku oczywiście pragnę podziękować wszystkim za doping i wsparcie, które otrzymałem w ten udano-pechowy weekend. Jestem na prawdę wdzięczny i mam nadzieję, że mogłem dostarczyć Wam pozytywnych wrażeń, a teraz to ja spróbuję podzielić się swoimi.
Po niezbyt udanych zawodach w Kuusamo odbyliśmy (z serwismenami Ferranem Pubillem i Andrzejem Michałkiem) ponad 36 godziną podróż do Quebecu - miasta i prowincji na zachodnim wybrzeżu Kanady, gdzie językiem urzędowym jest francuski. Mieszkaliśmy w Hiltonie jak reszta ekip. Co ciekawe trasa znajdowała się 100m od hotelu i miałem na nią idealny widok z okna. W pierwszych dwóch dniach po przyjeździe nie mogliśmy jednak z niej korzystać. Na trening trzeba było jechać do jakiegoś ośrodka w górach, oddalonego od Quebecu o 70 km. Jednak jazda Highway-ką nie zajmowała dużo czasu.
W czwartek na oficjalnym treningu zacząłem studiowanie trasy i obmyślanie taktyki na sobotni bieg. W sprintach jest to bardzo ważne. Musisz znać każdy centymetr trasy mieć zaplanowany każdy ruch, wiedzieć gdzie zastosować jaki krok. W ten dzień trasa była twarda, szybka i niezwykle techniczna. Jednak po piątkowych startach team-ów, robiło się grząsko, tak zwany cukier sprawił, że warunki stały się cięższe i należy nieco zmodyfikować taktykę.
Nadeszła sobota - dzień zawodów. Po dobrej mocnej rozgrzewce poszedłem na start (w kwalifikacjach startowało się po 6 osób w odstępach po 10 sek. Potem 2 min przerwy i kolejna szóstka zaczynała). Miałem 39 nr więc mogłem popatrzeć na chłopaków biegnących przede mną. Już wtedy miałem przeczucie, że uda mi się wejść do 30-stki. Nie wiem skąd, ale to już czuje się czasem przed startem. Ruszyłem jako 3 ze swojej "szóstki". Trasa była nierówna. Narty jechały wyśmienicie. Zacząłem spokojnie, bo wiedziałem, że w takich warunkach nie można szaleć na początku. Gdy na drugim okrążeniu zacząłem zbliżać się do Niemca, przyspieszyłem jeszcze bardziej. Na mecie zameldowałem się z 17 czasem. Cieszyłem się, ale trzeba już było skupić się na kolejnym biegu. W ćwierćfinale po dość dobrym starcie biegłem 3 i czułem się bardzo dobrze. Na prostej na początku drugiego koła chciałem przesunąć się przed Norwega. Jednak zablokował mnie trochę jego kolega z drużyny. Nie chciałem odpuścić (w sprintach się nie odpuszcza nikomu - musisz pokazać ze jesteś silny) i w następny zakręt po zjeździe wchodziliśmy jednocześnie. Wiedziałem, że mogę go wyprzedzić, ale na zakręcie ktoś z tyłu (po obejrzeniu powtórki, wydaje mi się, że Austriak) zahaczył mi o koniec prawej narty. Straciłem równowagę i upadłem. Pozbierałem się szybko i próbowałem doskoczyć do grupy. Jednak nic już nie dało się zrobić. Szkoda bo myślę, że była szansa na dużo lepszą pozycje, a kto wie może i na półfinał. Taki jest sport. Trzeba żyć dalej i walczyć o kolejne dobre lokaty.
Na koniec jeszcze parę ciekawostek.
- Kanada to kraj niezwykle życzliwych ludzi. Jeżdżąc w windzie w Hiltonie każdy musiał porozmawiać z Tobą, pytając się o samopoczucie i życząc powodzenia. Na jednej z kolacji natomiast jakiś starszy gość, widząc, że jestem z Polski, zadzwonił do swojej żony, która 30 lat temu wyemigrowała z naszej ojczyzny do Kanady. Dał mi telefon do ręki i prosił, żebym porozmawiał z nią po Polsku.
- W hotelowej restauracji pracował oczywiście Polak
- Atmosfera na zawodach była ekstra
- Najtańsze w spożywczym sklepie były chipsy (haha)
- Urzekły mnie piękne amerykańskie TRUK-i
To byłoby na tyle. Teraz trzeba dalej starać się realizować marzenia. Trzymajcie się.
Pozdrowienia juz z Canmore - Maciek
2012-12-11 11:18
Czytaj więcejMaciej Staręga- po Gallivare, przed Kuusamo!
Cześć.Inauguracja Pucharu Świata za nami. Czas więc podzielić się wrażeniami i ocenić wyniki.
Jeżeli chodzi o trasę w Gaelliware była dość wymagająca technicznie. Duża ilość zakrętów i dość ostre zjazdy, na których nie dało się złapać oddechu, powodowały, że z każdym kilometrem zmęczenie się nawarstwiało. Bieg był więc dla mnie dosyć ciężki. Do 10 km wyglądało to dość dobrze i czułem się ok.
Potem dopadł mnie kryzys, z którym walczyłem przez przez kolejne kilometry. W ostatecznym rozrachunku straciłem trochę pozycji. Oceniając stratę do zwycięzcy na niezbyt korzystnym dla mnie dystansie, widzę delikatną poprawę w stosunku do poprzedniego roku - choć ciężko to określić po jednym starcie.
Musze jeszcze wspomnieć o oprawie. Puchar Świata to świetne zawody (masa ludzi na trasie, dopingujących każdego zawodnika, czołowi biegacze każdej ekipy a Ty pośród nich), życzę każdemu młodemu biegaczowi narciarskiemu, aby mógł dostać się na taką imprezę i odczuć magię tego klimatu - po prostu magia. Teraz przed nami starty w Kuusamo. Zobaczymy co uda się zdziałać w tych kolejnych startach
Maciek
2012-11-27 20:00
Czytaj więcejMaciej Staręga- przed inauguracją Pucharu Świata w Galliavare
Kolejna notka Maćka Staręgi specjalnie dla skipol.pl:Cześć wszystkim!!!
Jak to czas szybko leci ,jeszcze niedawno zaczynaliśmy przygotowania do sezonu, a teraz jesteśmy już po pierwszych startach w Muonio oraz przed inauguracją Pucharu Świata w biegach narciarskich w Gallivare (SWE).
Co mogę napisać po FIS-owskich zawodach w Finlandii - hm, że wyniki są w miarę. W skali od 1-6 oceniłbym je na 3.
Sprinty jak już pisałem wcześniej - lekki niewypał i smarowanie nieco zawiodło, ale mamy nowy team i trzeba się jeszcze zgrać.
Na dystansie klasykiem czułem się dość dobrze. Strata 1min40 sek. do Kazacha Poltoranina (który myślę, będzie czołową postacią w tym stylu w PŚ) nie jest przepaścią, jednak trzeba się starać niwelować tą różnicę.
15km dowolnym to jedna z cięższych konkurencji w moim wypadku. Myślę, że pobiegłem na normalnym poziomie.
Jeżeli chodzi o ocenę reszty polskich zawodników oprócz świetnie prezentującej się Justyny, bardzo dobre występy zaliczyli Maciek Kreczmer i Paulina Maciuszek. Sylwia Jaśkowiec powalczyła w łyżwie i widać, że styl ten jej lepiej pasuje.
Kornelia zrobiła FIS-punkty do sztafety i zaliczyła myślę 3 równe biegi. Moi koledzy z grupy Jasiek Antolec i Paweł Klisz, mają podobne odczucia jak ja i wiem iż będą się rozkręcać z kolejnymi startami. Sebusiowi i Agnieszce, życzę szybkiego powrotu do pełni zdrowia, bo wiem że już palą się do startów. Wszystkim zaś gratuluję.
Uważam, że odbyte starty były bardzo ważnym sprawdzianem przed nadchodzącym sezonem i pozwoliły zgrać się na nam jako teamowi, razem z serwismenami i trenerami.
Teraz przed nami PŚ w Gallivare i 15 km dowolnym, więc trzeba walczyć, bo przelewek nie będzie.
Pozdrowienia ze stadionu im. Markusa Hellnera
Maciek
2012-11-21 19:15
Czytaj więcejMaciej Staręga - po pierwszym starcie w Muonio.
Dzisiaj Maciek Staręga i kadra A-MIX Ivana Hudaca w biegach narciarskich ,zainaugurowała sezon zawodami w Muonio (FIN).Oto krótkie podsumowanie pierwszego dnia zawodów słowami Maćka Staręgi:
Jesteśmy po pierwszym starcie sezonu i jak mogę to ocenić?
Uczucia mam mieszane. Wynik jest dla mnie średni 48 miejsce to nie to po co tu przyjechałem.
Nie ukrywam, że liczyłem na wejście do finałowej 30stki. Jak to jednak bywa w sporcie jest dużo czynników wpływających na wynik i wszystko musi się zgrać w jednym czasie.
Dziś i ja, nie byłem w jakiejś świetnej dyspozycji (nie czułem się źle, ale wiem, że potrafię mieć lepszą) i smarowanie trochę zawiodło.
Narty mogły jechać nieco lepiej. Trudno tak bywa w życiu należy wyciągać naukę z każdej takiej sytuacji i starać się, aby kolejne starty były lepsze.
czego życzymy - skipol.
2012-11-16 22:58
Czytaj więcej